www.biotechugamg.fora.pl

jaskolczegniazdo

Boshe..
potrzebujecie takich bodźców? a już najbardziej tak lubią mówić osoby, które nigdy nie miały z niczego poprawki.
Marszałek (Liberek jest od biofizyki) powiedział wyraźnie, że będzie poprawa, ale z tego co zrozumiałam dopiero w sesji letniej. Słyszałam to, mimo,że nie siedze w pierwszej ławce, tylko w ostatniej, gadając i wszystkim przeszkadzając.

tak, coś mnie ugryzło.

Natalia

powiem szczerze, ze sama wpadlam w panike i chciałam sie nią podzielić Very Happy

jakoś te org mody wybitnie mi nie chciały wejśc do głowy.

Co do Liberka - to on jest szefem katedry i do niego odwołanie chyba Wink

Gosia

sranie w banie. poprawka to nie koniec świata a zrozumieć to można tylko jak się ją miało i wcale to nie świadczy o jakości studenta ale bardzo często o szczęsciu. ja się cieszę z tych co miałam bo przynajmniej mam normalniejsze i spokojniejsze podejście do wszystkiego, lepiej się nauczyłam tamtych przedmiotów.
Nic się nie dzieje bez powodu a panika jest potrzebna jak wrzód na pupie bo ani nie mobilizuje ani nie uspokaja nerwów.
tyle ode mnie w tej kwestii

Natalia

zgadzam się z Tobą, że wiele zalezy od szczęścia. Ja nie raz tylko dzieki szczęściu się prześlizgnęłam. Co nie zmienia faktu, że org mody sa glupie i mam nadzieje, że dadzą jakies normalne pytania z nich O.o

Gosia

tak tylko kwestia podejści też jest ważna, ja np dzięki poprawkom zaczęłam się uczyć zeby się nauczyć a nie zeby zdać. i wtedy nie ma co panikować.

Martyna

Jak to stare porzekadło mówi: "Student bez poprawki jest jak żołnierz bez karabinu" Wink

Z moim arsenałem nikt mnie nie ruszy! Very Happy

I jeszcze jedno (z reklamy): "Życie studenta jest jak... pasztet z Drosedu - ma wiele smaków!" Very Happy